-Może się przejdziemy?-zapytałam.
- Z przyjemnością-odpowiedziała.
-Na plażę spokoju?
-No ok-uśmiechnęła się.
Ruszylysmy truchtem. Po 20 minutach byłyśmy na miejscu.
-Pięknie tu-rzekła.
-To prawda
Siedziałam na brzegu morza. Wadera usiadła obok mnie
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!