3 gru 2015

Od Mori - Cd. Kuramy

-Spokojnie-rzekłam.
Zaczęłam ostrożnie otwierać pułapkę. Po kilku minutach basior był wolny. Miał głęboką ranę.
-Dziękuję-powiedział.
-Poczekaj tu
Znalazłam jakąś starą miskę. Pobiegłam z nią nad jeziorko. Nabrałam do niej wody. Zabiłam małego zająca. Jego krew nalałam do miski. Na ziemi leżała szmatka. Wzięłam ją i wrzuciłam do miski. Wróciłam do basiora. 
-Daj opatrzę ci ranę
Szmatką owinęłam łapę samca...
<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!