- Czuję się okropnie. Ból nadal nie przeszedł ani odrobinę, ale wymknęłam się na chwilę z domu, żeby ci podziękować... - powiedziałam, podając Lily pudełeczko z jej ulubionymi czekoladkami, po czym odpiegłam.
Szłam ostatkiem sił. Było już późno. Byłam w lesie. Zgubiłam się. Rozpętała się śnieżyca. Nie wiedziałam co robić. Wtedy usłyszałam wołanie.
- Luna! Luna!
Nagle ze śniegu wyłoniła się postać Lily.
- Luna!
- Lily? Co ty tu robisz?
- Szukałam ciebie, a potem się zgubiłam. Znasz drogę?
- Nie...
Było bardzo zimno. Śnieg sypał coraz mocniej...
<Lil?>
15 gru 2015
Od Luny - Cd. Lily
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!