15 gru 2015

Od Luny - Cd. Kay'a

- Kay... a możemy wyjść już z tego lasu...? - spytałam.
- Niech ci będzie.
Wyszliśmy z lasu.
- Chodźmy nad jezioro. Zaschło mi w gardle - rzekł.
Przytaknęłam. Po chwili dotarliśmy do niewielkiego jeziorka. Spojrzałam w taflę niczym w lustro. Obraz zniszczył Kay, który zaczął pić wodę. Nachyliłam się, by też się napić. W pewnym momencie straciłam równowagę i wpadłam do lodowatej wody.
<Kay?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!