15 gru 2015

Od Kirito

Zimny, deszczowy poranek. Wyszedłem ze swojej nowej jaskini. Wilgoć powietrza sprawiała, że chciało mi się kichnąć. W końcu nie wytrzymałem i kichnąłem. Uraza kazała mi przyjść do swojej jaskini. Nie wiem, co tym razem zrobiłem źle. Wszedłem powoli do jaskini. Tomy nie było w pobliżu.
-Gdzie jest ojciec?-Zapytałem.
-Na polowaniu-Odparła szorstko.
-Po co miałem przyjść?-Mruknąłem.
-Od dłuższego czasu planujemy wprowadzić pewną zasadę do WNZ. A mianowicie wilki, które nie osiągnęły pełnoletności, a mieszkają same, muszą mieć przydzieloną osobę w swoim wieku. Nie musicie mieszkać razem, ale musisz mieć z nią bliski kontakt-Mruknęła.
-Dobrze wiesz, że nie mam przyjaciół-Warknąłem-Nie zgadzam się.
-Pierwsza osoba, którą spotkasz, będzie twoim przydzielonym...Przyjacielem.
-Nie mów tego.-Wyszedłem. Jeszcze czego? Może mi powie, że muszę pocałować pierwszą napotkaną waderę? Dobre sobie. Teraz wystarczy unikać ojca, bo jakoś nie wierzę, że jest na polowaniu. Matka na pewno kazała mu mnie śledzić, żebym nie oszukiwał. Nagle, w krzakach za mną coś się poruszyło. Zawarczałem groźnie, a z roślinności wyskoczyła wadera.


<Asuna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!