Zmierzyłem ją wzrokiem po czym po chwili potruchtałem do niej
-Ależ skąd tak wyszło-uśmiechnąłem się łobuzersko ..
-To czemu tak się cieszysz ?
-Dostałem zaproszenie na pewną imprze do sąsiedniej watahy ..
-Nasi Sojusznicy ?
-Nie nikt nam znany ., znam z tamtąd kilka wilków
-A Gdzie ta wataha ?
-Kilka kilometrów zaledwie ..
-Czemu tak Cię tam chcą ..
-Bo Be zemnie impreza to nie impreza .. no wiesz ..
-Aham ..
-Czy chcesz iść jako moja osoba towarzysząca ?
<Muza>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!