Spacerowałem z dala od innych wilków przez wiele miesięcy,lecz na moje nieszczęście nastała Wigilia i musiałem się pojawić na przyjęciu.Nie miałem wyjścia.Szedłem w stronę Łąki Życia na ową uroczystość w obawie przed swą zmianą.Za zimy łąka wyglądała pięknie..cudownie.Wszystko było otulone białą pierzyną.Na samym środku znajdowała się duża choinka,a wszystkie wilki satły naokoło niej.Stanąłem sobie z tyłu oglądając całe wydarzenie z bezpiecznej odległości.Nagle jakiś wilk podszedł w mą stronę.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!