Obudziłam się w jaskini Mysterie. Byłam bardzo słaba. W pewnej chwili usłyszałam odgłosy walki, które dobiegały sprzed jaskini. Resztkami sił wstałam i ruszyłam w tamtą stronę. Ku mojemu zdziwieniu ujrzałam tam Mysterie mocującą się z... Mori?
- Skrzywdziłaś moją siostrę! Nie kłam! Widziałam tam jej pióra! - krzyczała Mori.
Podbiegłam do nich.
- Mori, nie! Ona mnie obroniła! - krzyknęłam.
Siostra spojrzała na mnie zdziwiona.
- Czyli... ona cię broniła? - upewniła się.
Przytaknęłam. Mori spojrzała ze skruchą na Mysterie.
- Przepraszam - mruknęła. - Ale kto cię zaatakował? - zwróciła się tym razem do mnie.
- Zgadnij.
- Nie chcesz chyba powiedzieć, że to oni...?
- Niestety...
Mori westchnęła ciężko, przytuliła mnie, powiedziała bym uważała, po czym odbiegła.
- Rose, o co chodzi? Jacy ,,oni''?
- Nieważne...
- Ważne. Popatrz, mogli cię zabić!
- Wiem...
- Powiedz o co chodzi.
- No dobrze. Tak więc mój ojciec był alfą mojej rodzinnej watahy. Kiedyś pokłucił się z alfą Watahy Półksiężyca, który obiecał mu, że zabije całą jego rodzinę, ponieważ, mój ojciec nie chciał oddać mu medalionu... wiedział, że on go zabije, więc ukrył medalion, a tylko mi powiedział gdzie on się znajduje. Potem zabili całą moją rodzinę i watahę. Uciekłam tylko ja i moje siostry. Teraz polują na mnie, bo chcą zdobyć medalion...
- Ale po co on im?
- Posiada ogromną moc. Kto ma medalion, ma władzę. Jeśli go zdobędą, wszyscy będą zdani na ich łaskę - po policzkach spłynęły mi łzy.
<Mysterie?>
22 gru 2015
Od Rose - Cd. Mysterie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!