Zasnęłam. Całą noc miałam koszmary. Rano gdy się obudziłam pani Elizabeth już nie spała.
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry Luno.
- Mogę już iść do domu?
- Niestety musisz zostać na obswrwację jeszcze przez kilka dni.
- Kilka dni?!
- Niestety.
Wtedy do jaskini wszedł Ryuu.
- Cześć - przywitał się.
- Hej - odparłam. - Miło, że przyszedłeś.
Basior uśmiechnął się do mnie. Rozmawialiśmy chwilę, jednak potem Ryuu musiał iść do szkoły.
- Pa, przyjdę jeszcze po szkole.
- Dzięki. Pa.
<Ryuu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!