Zachichotałam. Mama stała do mnie tyłem. Ulepiłam śnieżkę i rzuciłam w waderę.
-Bitwa na śnieżki!-krzyknęłam. Oberwałam śnieżką od Al'a. Wybuchłam śmiechem. Tak zaczęła się godzinna bitwa na śnieżki.
-Głodne jesteście?-zapytał basior.
-Tak-odpowiedziałyśmy.
-To idziemy na polowanie.
Poszliśmy przed siebie. Nagle naszym oczom ukazało się stado jeleni.
<Mamo? Przepraszam za dłogość?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!