Delikatna rosa na trawie muskała moje policzki. Rosa? No nie, będę cała mokra! Czym prędzej wstałam. Wykonałam tę czynność jednak zbyt szybko, gdyż poczułam zawroty głowy.
- Coś się tak zerwała? - zapytał chłopak.
- Bo mokrooooo! - jęknęłam. Kazuto zrobił taką minę -
- Zboczeniec. - warknęłam. - Wstań i spójrz na swój odwłok.
Chłopak zrobił tak, jak powiedziałam. Wstał i zaczął się kręcić dookoła własnej osi. Parsknęłam śmiechem, bo wyglądało to naprawdę zabawnie.
< Kazuto? :') >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!