Toma trzymał mnie na rękach i całował. Po chwili "kopnął" kołdrę tak, że padła na łóżko rozkładając się z grubsza. Przymknęłam oczy i poczułam, że Toma mnie podnosi i gdzieś niesie. Jednak nie trwało to długo. Całe moje plecy i głowa przywarły do czegoś. Otworzyłam powoli oczy. Toma leżał nade mną całując mnie po szyi. Zamknęłam oczy "topiąc" się w jego pocałunkach. Po chwili podniósł się i usłyszałam dźwięk uderzonego czymś metalu. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok. Na ziemi leżał pasek od spodni Tomy. Spojrzałam na niego, a on znów "zaatakował" mnie serią ciepłych pocałunków w usta i szyję.
<Toma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!