-Mrrr...
Wstałem i pomogłem zrobić Urazie to samo tylko po to, aby namiętnie pocałować ją w usta. Jedną ręką ponownie objąłem ją w talii, a drugą wplotłem w jej włosy. Przymrużyłem oczy i zmierzyłem ją od stóp do głów. W lekkim świetle księżyca wyglądała jak hologram bogini. W końcu wziąłem ją na ręce i ponownie złączyliśmy usta. W międzyczasie powolnym krokiem cofałem się w stronę fotela. Gdy udało mi się na nim usiąść, wziąłem Urazę na kolana, całując ją przy tym w szyję.
<Urazo?> xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!