Wadera uważnie na mnie popatrzyła spod przymrużonych powiek. Widzę, że nie była zbyt chętna. Ale ja ją jakoś zmuszę.
-Sorry, kochana, ale to nie jest to o czym marzę. Wiem, że samice
lubią takie ''naszyjniki'', ale tu idzie o moje zdrowie psychiczne.
Uraza wyraźnie posmutniała, ale chyba wpadła na genialny pomysł, bo
momentalnie zaczęła machać ogonem jak pies. Powiedziała, słodkim głosem:
-Wiesz, jesteś równy basior, ale dość tchórzliwy-zrobiła dramatyczną pauzę- A po za tym, nie spełniasz wymagań.
-Jakich znów wymagań?-warknąłem zdenerwowany.
-Test. Każdy basior który dołączy, musi go przejść. Trzeba coś zrobić dla członka watahy, a więc...?-mruknęła.
Wyczułem podstęp, test, phi! Jednakże postanowiłem udawać idiotę, odparłem głupio:
-Skoro tak, to tak!
Ale chce mieć przyjaciół w watasze, więc czemu, nie? Podbiegłem do
krawędzi klifu, popatrzyłem w dół. Nie mogłem teraz zrezygnować. Nagle
coś delikatnie popchnęło mnie, zleciałem, opadałem dość powolnie,
złapałem się za wystający korzeń. Zwisałem, moim jednym ratunkiem była
Uraza, rozejrzałem się. Nagle zauważyłem upragniony medalion, wisiał jak
gdyby nigdy nic na gałęzi, tuż obok. Zacząłem huśtać się w jego stronę,
zębami złapałem się gałęzi, a sam wbiłem pazury w skałę. Gałęź
sprawiała wrażenie, jakby zaraz miała się złamać chwyciłem szybko amulet
i założyłem go sobie na szyję. Uraza podała mi łapę, po czym wciągnęła
mnie na górę. Siedziałem zdyszany i patrzyłem w dół.
-Ciężki jesteś...-mruknęła wadera.
-No tak, to prawda. Ale to tylko mięśnie i futro. -uśmiechnąłem się.
Podałem jej amulet, ta starając się ukryć emocje założyła go na
szyję. Stanęła na krawędzi klifu i po patrzyła się w niebo. Podszedłem
do niej, oraz usiadłem obok niej. Patrzyliśmy się razem w niebo. Nagle
ziemia zaczęła się osuwać. Kawałek klifu, na którym siedzieliśmy, zaczął
się odłamywać od reszty. Było by po Nas, ale złapałem się pazurami o
krawędź, Uraza złapała się za mój ogon. Zwisaliśmy razem i bezsilnie.
(Uraza?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!