Spojrzałam w oczy Tomy. Wydawał się być taki opiekuńczy i kochany...Ale na pewno ma inną...W sumie jeśli miałby inną nie leżałby teraz obok mnie...W sumie też powiedziałby mi raczej, że ma partnerkę. Podsunęłam się wyżej tak, że byłam niewiele niżej od niego. Nasze spojrzenia spotkały się ponownie. Leżeliśmy w ciszy, mimika twarzy Tomy wskazywała na to, że chyba podoba mu się fakt, że tu leżę. Toma nieco zbliżył swoją twarz do mojej. W mojej głowie kłębiło się mnóstwo miłych myśli. Zbliżyłam się też do niego tak, że odległość między nami nie była większa, niż 3 centymetry. Chłopak przymknął oczy, a ja podsunęłam się do niego na tyle, że nasze usta złączyło coś, co jest nazywane pocałunkiem.
<Toma?>
Awwwww ^^ #3
OdpowiedzUsuń