Przechadzałem się po terenach watahy gdy nagle zachciało mi się jeść.
Wytropiłem zwierzynę i powoli ją śledziłem aż wkońcu stwierdziłem że to
idealna pora na atak. Jeleń był bardzo szybki lecz gdy skoczyłem na
niego zderzyłem się z jakimś wilkiem. Nie umiałem rozpoznać czy to
basior czy wadera gdyż siła uderzenia odebrało mi przez chwile wzrok.
- To był mój obiad !
< Ktokolwiek ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!