- Zobaczysz, kiedyś odkryję twoje tajemnice. - mruknęłam, po czym
poprawiłam się. - Znaczy, hej! Czy to wyprzedaż, tam o? - pokazałam na
sklep, łapiąc Minho za rękę i pobiegliśmy w jego stronę. No dobra,
raczej ja biegłam a on ciągnął się za mną po ziemi.
- Serio musimy tu siedzieć? - westchnął, oglądając fatałaszki. Nieźle,
kolekcja zimowa! Trzeba zobaczyć, co tutaj mają. Na jakiejś półce
znalazłam ciemny szal i czapkę. Z uśmiechem włożyłam na siebie nakrycie
głowy, a Minho dostał szaliczek.
- Wyglądasz słodko~! - złożyłam ręce i podparłam nimi podbródek. Minho
przewrócił ironicznie oczami. Wyjęłam gotówkę z portfela i zapłaciłam za
ubrania.
- I nie waż mi się tego zdejmować kiedy jestem w pobliżu. - zagroziłam
mu, poprawiając go. - Wymiętoliłeś się tak, jakbyś przed chwilą wyszedł
psu z gardła.
- Może tak było. - wzruszył ramionami. Zaśmiałam się cicho, ponownie
biorąc go pod rękę. - I czy "to" jest konieczne? - wzrokiem wskazał
naszą postawę.
- Nie, ale jest fajnie. - stwierdziłam, idąc przed siebie razem z nim.
Wstąpiliśmy do jakiegoś baru, eleganckiego. Zasiedliśmy przy stoliku pod
oknem. Minho chyba nie był zadowolony, ale co tam. To mój wieczór.
Zamówiłam sobie małą czarną, jemu też, chłopak jednak odmówił.
- Więcej dla mnie. - zaśmiałam się, mrużąc oczy. - Poza tym, naprawdę musisz być taki tajemniczy? - dopytywałam się.
<Minho? Dziwna atmosfera D:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!