- Tylko teraz powiedz, traktujesz tak każdego basiora na swojej drodze? -
podniósł znacząco brew. Zaśmiałam się głośno, po czym odpowiedziałam
poważnie.
- Wiesz, ty byłeś jednym z wyrzutków i zrobiłam Ci najgorszą formę kary.
- momentalnie dostał wytrzeszczu oczu. Pokazał na mnie drżącą łapą.
- Serio...?
- Tak! Zazwyczaj daję im z liścia, ale ty dostałeś darmowy całus! -
uśmiechnęłam się lekko i w podskokach podeszłam do niego, wcierając mu
śnieg w pysk. Dlaczego on uważa, że ja robię coś dziwnego nowym? Chyba
nie jestem taka zboczona, jak wszyscy, w tym ja, uważają, prawda?
- Uff, myślałem, że... - zatkałam mu łapą usta. Popatrzył się na mnie dziwnie.
- Możemy to kiedyś powtórzyć, wiesz~? - zaproponowałam, mrużąc oczy. - A
tak w ogóle będę już spadać. Robota czeka! Trzeba się wyspać, ułożyć
futro i poszukać obiektu eksperymentalnego. Pa pa! - pożegnałam się,
wbiegając w krzaki.
Minho? Sry za długość ._.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!