- Dziękuje..
Zawsze zastanawiałam się co jest ze mna nie tak? Dlaczego byłam inna? No cóż chyba jeszcze nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie i jakoś się nie zakłada. Te pytania dręczyły mnie przez cała drogę. Musiałam mieć jakąś dziwną minę bo Kiba czasami dziwnie się patrzył. Gdy doszliśmy do jaskini była tam już wadera. Spojrzała na mnie dziwnie.
- Cześć - powiedziała sucho.
- Hej Savey.
- Itami - uśmiechnęła się lekko.
Popatrzyłam na jaskinie i szukałam jakiegoś dogodnego miejsca żeby się położyć.
- Dziękuje jeszcze raz za pomoc, dobranoc.
- Dobranoc- powiedział cicho.
Skierował się ze zdenerwowaną miną w stronę Itami. Przywołałam swojego pegaza i poprosiłam żeby uleczył moje rany, zrobił tak jak poprosiłam i już po chwili nie czułam bólu. Wkońcu zasnęłam, co dziwne bez problemów.
< Kiba? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!