-Siema!-Zawołałem do jakiejś wadery. Nie odpowiedziała, ale mnie widziała. Podszedłem do niej.
-Minho jestem.-Przedstawiłem się. Zmarszczyła brwi.
-Sora Chan.-Szturchnąłem ją.
-Czy ty przypadkiem nie jesteś Azjatką?-Zagadnąłem. Musze przyznać, że była całkiem ładna. Nagle oberwałem liściem spadającym z drzewa w mordę. Yh...Zdjąłem liść i rzuciłem go za siebie. Wadera zachichotała.
-A co do pochodzenia, to mi się zdaje, czy to nie twój interes?
-Taa, zdaje Ci się.
-Jak Ci tak na tym zależy, to tak.
-Witaj w klubie. Dotychczas wszyscy byli tutaj z innych krajów.-Wymamrotałem.
-Masz dziwnie krótkie imię, jak na Azjatę..-Spojrzała na mnie.
-Cóż, szczerze to może mam inaczej na imię. Może Ki Hong Lee, albo Akihisa Kuramochi. Jednak Minho chyba jest w porządku-Zaśmiałem się.
<Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!