Leżeliśmy w lesie samobójców, nie wiem... przez dwa dni, trzy...albo tydzień, Sam nie wiem. Ale na pewno długo do puki nie znalazł nas Kiba, wziął nas do jaskini, spaliśmy już tydzień i pół, pierwsza obudziła się Itami, ja nadal leżałem bez ducha, miałem blade oczy jak trup, ale nie zimny, jeszcze nie
zwołali medyka, wyleczył mnie i odzyskałem przytomność, słyszałem jak Kiba wrzeszczy na Itami i słyszę jak ktoś kogoś uderzył, nie mogłem się ruszyć
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!