Po powrocie do jaskini odetchnąłem gdy zobaczyłem że Itami już jest a nie włóczy się do późna z tamtym typkiem. Usiadłem obok kuzynki ta poczęstowała mnie upolowanym zającem. Zdziwiłem się gdy do jaskini wbiegł Pegaz i uzdrowił Savey, nie rozumiałem zamiast wlec się do tej medyczki nie mogła tak od razu. Po posiłku wraz z Itami poszliśmy spać.
Rankiem obudziłem się Itami jak zawsze była już na nogach i szykowała się do wyjścia.
-A Ty niech zgadnę Exan ?
Skinęła głową,przewróciłem oczami i wyszedłem wraz z nią.
W ołowie drogi ona poszła dalej a ja zostałem na polanie złapałem dzika i zjadłem go. Potem ruszyłem w najmroczniejsze miejsca na długi trening.
Po treningu trwającym około 5 godzin poszedłem na kolejne polowanie, fuksa miałem po Savey jadła jelenia więc przyłączyłem się do posiłku ..
-Co robiłeś ?
-Trenowałem ..
-Tylko ?
-Tak ..
-Tyle czasu ?
-To i tak mało ..
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!