-Dla wszystkich jesteś taki milusiński?-Zapytała.
-Szczerze? Tak. Nie jesteś szczególnie nielubiana przeze mnie.-Uśmiechnąłem się krzywo. Ciekawe, czemu pyta, pomyślałem.
-Idziemy do kina?-Zapytałem.
-Jasne!-Złapała mnie za rękę, a ja niechętnie nie wyrywałem jej z uścisku wadery. Jedyne filmy, jakie teraz grali, to jakaś żałosna komedia romantyczna i coś o nazwie "Szpony Pazórów Bestii". Ta literówka była tak ciekawa, że aż chce się oglądać, co nie?
-Jakieś żałosne gówna teraz grają-Stwierdziła.
-Przynajmniej w jednej rzeczy się ze sobą zgadzamy-Przyznałem.-Wychodzimy, czy chcesz to oglądać?
<Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!