-znamy się?-spytałam podchodząc do basiora, odważnie
Basior podniósł brew
-nie ale, możemy się zapoznać-puścił oczko
-tak sądziłam, Omega jestem-podałam łapę
-Hades-oblizał się samiec
Cofnęłam się o krok
-może...
-wybacz, jestem zajęta, spotkamy się ale kiedy indziej
~~~~~~~~~~~Kilka godzin~~~~~~~~~~~~~~
Hades dorwał mnie na łące jak rozmawiałam z Cuttle, ona odeszła, a basior podszedł do mnie
-witaj ponownie
-cześć-tym razem miło, nie wiem czemu ale miło
<Hades?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!