Od prawie samego początku czułem że coś planuje, ale nie wiemdziałem że chodzi jej o to... No nic. Skoro tak już się napaliła...
-Nie... Nie przeszkadza mi to.-Odpowiedziałem.
Nyr ucieszyła się słysząc moją odpowiedź. Poszedła do łazienki,
przebrała się w piżamę i poszliśmy razem do jej pokoju. Położyliśmy się
razem. Nyr leżała przede mną. Była tak blisko że w końcu mi stanął...
Chyba to poczuła bo prawie od razu obróciła się twarzą do mnie.
Wyciągnęła rękę i złapała mnie za niego.
-Już ci stanął?-Zapytała cała czerwona.
<Nyr?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!