4 sie 2016

Od Amortencji

Padał deszcz. Był to jedyny jak na razie dzień w lecie kiedy pogoda była kiepska, ale nie dla mnie. Zapach burzy wprawiał mnie w euforię. Zadowolona usiadłam na wrotach do jaskini wsłuchując się w kojące dźwięki deszczu. Chwilę potem nadbiegł Ratchet.
- Czego potrzebujesz kanalio? Nie. Nie pójdziesz do warsztatu. Pada. - powiedziałam.
- Serio? Jakoś na Veldin to ci nie przeszkadzało. - odpowiedział lombaks. Wzruszyłam ramionami. Nie zawsze ma się to czego się chce. W oddali zauważyłam czarne zarysy postaci - wilka. Wpatrywałam się uważnie w wzgórze, istota biegła wprost do groty. Nie minęła chwila, a już mogłam ją ujrzeć w całości. Była to wadera.
- Kim jesteś? - zapytałam.
- Asiri. - odparła postać.
- Amora. - rzekłam. - Może zatrzymasz się na czas burzy tutaj w Jaskini Powietrza? - dodałam pospiesznie.

< Asiri?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!