- Czego potrzebujesz kanalio? Nie. Nie pójdziesz do warsztatu. Pada. - powiedziałam.
- Serio? Jakoś na Veldin to ci nie przeszkadzało. - odpowiedział lombaks. Wzruszyłam ramionami. Nie zawsze ma się to czego się chce. W oddali zauważyłam czarne zarysy postaci - wilka. Wpatrywałam się uważnie w wzgórze, istota biegła wprost do groty. Nie minęła chwila, a już mogłam ją ujrzeć w całości. Była to wadera.
- Kim jesteś? - zapytałam.
- Asiri. - odparła postać.
- Amora. - rzekłam. - Może zatrzymasz się na czas burzy tutaj w Jaskini Powietrza? - dodałam pospiesznie.
< Asiri?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!