Wzruszyłam ramionami i poszłam za Jeff'em. Usiedliśmy gdzieś w kącie.
Mężczyzna zamówił sobie jakiś powiększony zestaw extra, bo był tak
ogromny, jak jego głowa, kark i ramiona razem wzięte.
- Jeff...
- Hmm?
- Ty to zamierzasz zjeść?
- Jasne! Nie wierzysz we mnie?! - powiedział, zakrywając dłonią usta.
- Nie, nie, skąd. Tylko... Ee, nieważne- mruknęłam, nakładając keczup na zapiekankę.
- Nie rozumiem cię...- burknął Jeff. Spojrzałam na niego pytająco.- Jesteśmy w barze z kebabem, a ty jesz zapiekankę...
- Bo kupując kebaba, osiedlasz araba- odpowiedziałam, uśmiechając się lekko do niego.
< Jeff? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!