9 sie 2016

Od Exana cd Asiria

Wadera strugała bardzo twardą, uśmiechnąłem się... zmrużyłem brwi, dziwne rzadko robię takie diabelskie miny. Ale jak to ona nie wie, skąd pochodzi ani jakiej ma rasę...no ok, nie wnikam.
-To co, opowiesz coś o sobie?-powtórzyła i dalej strzeliła tą swoją żałosną minkę pogardy
-No co tu dużo gadać, jestem po porostu zwykłym zabójcą, który ma na koncie już 4 martwe alfy...
-Królobójca?-spytała po chwili-Brawo, jestem pełna podziwu
-Uznam że, to był sarkazm... więc, jestem wilkiem iluzji, jak więc wiesz mogę...
-...możesz zmienić tą pogodę iluzją, na co czekasz?-burknęła wadera
-Mogę, ale mi się nie chce-dodałem i paskudnie się uśmiechnąłem, jakbym chciał jej wyrządzić nazłość
-No dalej, nie chce tutaj ciągle czekać-westchnęła wadera- podobno chciałeś mi pomóc, więc teraz jest moment abyś mi pomógł
-Powiedziałaś, że jej nie potrzebujesz
-No tak ale...
-Więc... posiedzimy sobie tu troszkę-rzekłem i oparłem się
Wadera naburmuszona ułożyła się na ziemi, odwróciła się i zaczęła patrzeć się w spadający deszcz.
-Może nie umiesz, a nie że ci się nie chce
O masz zaczęło się, teraz zacznie się ta dziecinne zaczepki, żeby wymusić ode mnie swoją korzyść... a ja to co, pies?!
-Umiem
-To zrób to
-Nie chcę mi się
-Bo nie umiesz-powtórzyła wadera nie odwracając się do mnie
-Na prawdę innej zaczepki wymyślić nie mogłaś?
-Nie mogłam, bo mi się nie chciało-tym razem odwróciła się i też tak jak ja paskudnie się uśmiechnęła-więc... na to wychodzi że, nie umiesz...
-A jak to zrobię, to pójdziesz ze mną na spacer, poznam cię bliżej
-Ym... nie
-No to sobie przeczekasz
Wadera już miała iść, gdy wpadła na niewidzialną ścianę, na iluzję którą wyczarowałem, przypominała właśnie odzwierciedlenie krajobrazu watahy, szaro-burych chmur i padającego deszczu
-Co jak to...
Zachichotałem pod nosem
-Wypuść mnie...
-Mówiłaś coś?-udałem że jej nie słyszę, wyłożyłem jedno ucho do góry
-Wypuść mnie...
-Nie rozumiem o co ci chodzi, w każdej chwili możesz iść-zaśmiałem się znowu
Wadera chciała iść, bez skutku, dalej wpadła w niewidzialną ścianę
-Chcesz ze mnie zrobić idiotkę!!!
-Nie, chcę tylko z tobą pójść na spacer, czy ja wiele wymagam?
-Nie pójdę...
-Bo się mnie boisz?-spytałem nagle
-Nie
-To chodź ze mną
-Nie
-Bo się boisz-powtórzyłem i znowu paskudnie się uśmiechnąłem
Wadera wzdychnęła, walnęła pięścią w niewidzialną ścianę
-Już wolę nie wiadomo ile tu siedzieć, nie pójdę z tobą nigdzie
-Jak chcesz
Usunąłem iluzję niewidzialnej ściany, ale iluzją wzmocniłem opady deszczu, i do tego padał grad
-Możesz iść-burknąłem-Nie martw się, to tylko iluzja
-Ty sobie jaja robisz-burknęła
-Nie, to tylko transakcja wiązana...więc, jak będzie?


<Asiria?> No nie daj się prosić hem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!