-Ej ty postaw mnie, natychmiast! - Wydarłem się na nieznajomego
-Już, już nie denerwuj się tak. Damie nie przystoi. - Powiedział kładąc mnie na ziemi.
-Nie jestem żadną "damą" jestem stu procentowym samcem! - Poniosłem głos.
Wilk wyraźnie się zdziwił. Lecz co ja miałem powiedzieć? Właśnie jakiś obcy basior nazwa mnie "damą".
-Sorry, myślałem że jesteś waderą. A tak po za tym jak się nazywasz i co tutaj robisz? - Spytał lekko zdenerwowany.
-Karasu, a co tutaj robię? Pod wpływem ran spadłem w drzewo - Powiedziałem masując obolałą łapę.
Wilk zaczął się śmiać.
-Z czego się śmiejesz?!
-Aniołek spadł z nieba- Odparł i zaczął śmiać się jeszcze bardziej.
Miałem ochotę już coś odwarknąć, lecz nie chciałem robić sobie wrogów na obcym terenie. Poczekałem aż się uspokoi i sam zadałem mu pytanie:
-A ty jak się nazywasz?
(Jakiś basior?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!