- Spokojnie ja tam bardzo dobrze znam wszystkich członków watahy, Exana
nie musisz mi przedstawiać, tego królobójcy czy jak mu tam. Mogę się z
Tobą przejść jak sobie chcesz. Co do pamięci, postaram się. Toż to
będzie moja misja nr jeden w mym dzienniku misji na watasze. Yes BAYBE!
Znajdę sobie z resztą zajęcie. Bo coś ostatnio nie wychodzi to wszystko i
nie mam zupełnie co do roboty. Odkąd, sama wiesz co. - kliknąłem
smętnie. Delikatnie starałem się uśmiechnąć. Asirii wydawało się
widocznie że żartuje czy coś, tyle że.. Nie był to słaby żart, jak
prawdziwa misja, którą zamierzałem wypełnić..nie wiem dlaczego zamierzam
pomagać nowo poznanej osobie, ale raz czuje że mógłbym na tym
skorzystać, a dwa.. Czuje taką wewnętrzną potrzebę czy coś takiego.
- A pamiętasz cokolwiek? Zwykły kolor, miejsce które wspominasz dobrze.
<Asiri>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!