- Amortencja. Ja? Niczego przyszłam odpocząć. - odparłam.
- Miło mi. - odpowiedziała wadera.
Usiadłam na świeżej trawie. Wokoło mogłam wypatrzyć zwierzątka. Szczerze rzecz ujmując bardzo lubię na nie patrzeć. Bandera przyglądała się mnie uważnie.
- Jak ci mija dzień? Bo w sumie tak w ciszy siedzieć to tak mało komfortowe. - rzekła wilczyca.
- Owszem zgadzam się. - powiedziałam z uśmiechem.
Zza krzaków wyłoniła się hydra. Zbliżała się ku nam, po chwili rzuciła się na nas. Pochwyciłam mój miecz i zaatakowałam hydrę. Padła martwa na ziemię.
- Wszystko dobrze? - zapytałam.
- Taa... tak. - powiedziała wystraszona Bandera.
- Kurczę.. zawsze przyciągam do siebie kłopoty. - rzekłam zrezygnowana.
< Bandera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!