29 kwi 2016

Od Venus - Cd. Ren'a

Spojrzałam z przerażeniem na basiora, któremu najwyraźniej zależało na tym, abym dostała za chwilę zawału. Nie miałam zamiaru, ani ochoty na wykłócanie się z nim. Dlatego lekko skinęłam głową i schowałam się w głąb jaskini. Zauważyłam małe jeziorko, więc usiadłam przed nim. Leżałam na brzegu i patrzyłam się w wodę. Widziałam swoje odbicie. Miałam smutną minę. Cały czas myślałam o Neptunie. Nie wiedziałam co miałam teraz zrobić. ,,A może wróci...?" - pomyślałam. Zamiast jednak uśmiechu na mojej twarzy, po moich policzkach spłynęły łzy. Po chwili znów zaczęłam płakać. Cóż... mam dosyć słabą psychikę... Leżałam tak już dosyć długo, gdy nagle zauważyłam promień słoneczny, przedzierający się przez jedną szczelinę w skale. Powoli się podniosłam, a następnie skierowałam się do wyjścia. Po drodze zobaczyłam Ren'a.
- Jeszcze raz dziękuję... Gdyby nie ty, zapewne już by mnie na tym świecie nie było... - powiedziałam ocierając łzy - Nie zmienia to jednak faktu, że tak było by lepiej... - dodałam praktycznie niesłyszalnym głosem.
Basior uśmiechnął się lekko po tych słowach. Ja też zmusiłam się do lekkiego uśmiechu, po czym po prostu wybiegłam z jaskini. Przez chwilę biegłam przed siebie, jednak później nieco zwolniłam.
< Ren? Przepraszam... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!