Puściłam wilka, którego przetrzymywałam. Tamten uciekł w popłochu, ale nie za bardzo mnie to obchodziło, teraz najważniejsza jest moja zwierzyna! Tym razem skoczyłam w stronę Areomere'a i to jego przygwoździłam do ziemi. Już miałam zamiar go ugryść, ale w ostatniej chwili się opamiętałam.
- NIGDY. NIE. DOTYKAJ. MOICH. RZECZY! - warknęłam mu do ucha. Zeszłam z niego i odwróciłam się do basiora plecami. Przede mną był mój dzik, więc zaczęłam go jeść obrażona na Areomere'a.
<Areo? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!