28 kwi 2016

Od Nenyto cd Disapre

-Cześć. - Powiedziałem z chrypką w głosie. Odchrząknąłem i rozglądnąłem się za Umei. Spostrzegłem, że zostawiła nas samych. Ponownie zerknąłem na pokaleczoną Disapre.
-Jak się czujesz? - Dodałem odwracając głowę ku niej.
-Prócz tego, że wszystko boli? Jest w porządku.
-Nie wiem po co skoczyłaś. To było bezsensowne. Jednakże dziękuję. - Mruknąłem spod nosa. W końcu uratowała mnie. Byłem jej coś winny, ale to przyjdzie z czasem.
-Czasem warto się do czegoś przydać...
-Ejej, sugerujesz coś? Przecież jesteś ważna. Dla każdego z nas.
-Nie ważne, to strasznie boli. Podobno byłam w ciężkim stanie. Jak mnie przeniosłeś? Dałeś radę?
-Wpadłem na pewien pomysł, martwią mnie jednak ludzie robiący zdjęcia. Zapomniałem usunąć je... - Oparłem się i złożyłem ręce na brzuchu. Spoglądałem na swoje buty wypowiadając bardzo ważne informacje. - Przeze mnie mogą się o nas dowiedzieć. Już nie tylko Łowcy z naszego świata, a normalni cywile. I przepraszam, że zaciągnąłem Cię do tego klubu. To było głupie. - Pokręciłem głową.
-Nic się nie stało. A zdjęciami zajmiemy się później. - Ułożyła dłoń na mój nadgarstek. Miała chłodne ręce, może powinienem dać jej odpocząć? Sam swoją dłoń odwróciłem i chwyciłem jej palce i przytrzymałem w pięści.
-Odpoczywaj. Niech ból szybko mija. - Za pomocą mocy, zmroziłem jej ciało. Jednak nie, to był nieodczuwalny chłód. A nawet rozgrzewający. Po prostu tylko wewnątrz ciała zaszła reakcja nie gojenia i leczenia, lecz znieczulenia. Owa dawka powinna jej pomóc na tą noc, może trochę dłużej. Powiedzmy, że to "zatrzaśnięcie" jej palców w mojej dłoni okazało się być magicznym dotykiem.
Gdy puściłem jej rękę spojrzała się na mnie z pytaniem w oczach. Ja zaś ze smutkiem w oczach obdarzyłem ją szerokim uśmiechem. Niestety poczułem się niezręcznie. Dlatego też skierowałem głowę ku ozdobionym ścianom.
______________
Disapre? :333

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!