Chyba potrzebowałam czyjejś bliskości. Sama nie wiem. Może przytulenie było zwykłym odruchem? Eh... Jednak nawet mi się to spodobało. Od Dijstry emanowało niesamowite ciepło. Wtuliłam się w jego miękkie futro, przez co drgnął lekko.
- Lubię to.- mruknęłam- Jest przyjemnie.
I w istocie było. Jakoś tak zapach lasu i sadzy, którymi basior był przesiąknięty, bardzo mi pasowały. Może przynosiły ze sobą kilka niefajnych wspomnień, ale to nieważne.
<Dijstraa? Tulimyyy xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!