31 paź 2015

Od Sory CD Minho

- Ech. Miałam zmienić temat, ale muszę do powiedzieć. Minho, niektóre osoby muszą odejść. A tymi zazwyczaj są istotami ważnymi. Nie możesz nad tym ciągle rozpaczać. A może zginęli, żeby jakieś wydarzenia mogły zaistnieć? Nie umarli na darmo, Minho. Musisz łapać życie garściami! Newt i Alby byli dla ciebie ważni, a ty? Jeżeli ty jesteś ważnym wilkiem dla kogoś innego? Słuchaj, nie mam zamiaru siedzieć z taką ofermą życiową w jednym miejscu. Wróć do mnie, jak przemyślisz swoje czyny... O fak, mam złamany pazur. - warknęłam, zmieniając momentalnie temat i nastawienie. Przyjęłam ludzką formę i wyszłam z jaskini... Właściwie próbowałam. Kiedy weszłam w jakiś korytarz, znalazłam się znowu u basiora.
- Dam sobie radę! Głupia, gruba Sora! - syknęłam, przechodząc obojętnie koło niego. Pięć prób później ponownie spotkałam się z Minho.
- Dobra, poddaję się. Gdzie tu jest wyjście? W ogóle nie czuję żadnych tropów! - wrzasnęłam, łapiąc się za nos. - To pewnie przez tą twoją śnieżkę! Śnieg wpadł mi do nosa i straciłam węch! O Boże, co ja teraz zrobię!? Wilk bez czucia to jak ty! Taka ciota! - biadoliłam, siedząc w kącie. - A czekaj, jestem człowiekiem. Mój błąd. - zmieniłam się w waderę i w końcu wyszłam z tamtej durnej groty! Jak ja nie lubię małych przestrzeni!
- S-Sora Chan! Czekaj! - usłyszałam za sobą głos samca.
- Czego chcesz?
- Przemyślałem to co powiedziałaś...
- I...?

Minho? Ta, możesz teraz mnie zabić lub coś XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!