-Od kiedy ty znasz tego...Sztamaka?-Mruknąłem.
-Kalto? Cóż...Od niedawna. Mniej więcej od tygodnia.
Ożywiłem się.
-Zaraz, zaraz..Jesteś z tym krótasem, a znasz go od TYGODNIA?-Wytrzeszczyłem oczy w ten sposób:
-To jest miłość. Nie zrozumiesz.
-A może jest kłamcą? A może pije alkohol, albo ćpa?-Powiedziałem.
-Błagam Cię, daruj sobie. Nie znasz go.
-A ty to niby znasz?-Warknąłem.
<Miko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!