Spojrzałam w zachmurzone niebo. Delikatne płatki śniegu mocno z niego sypały, wirując w wietrze.
-Jeff! Rusz się! - jęknęłam. - Chcę tam dojść, zanim się zmienię w bałwana..
-Okej, okej.. - odparł i zrównał ze mną kroku. Dopiero teraz zauważyłam, że sięgam mu zaledwie do ramion.
-Olbrzym.. - burknęłam, lekko go popychając.
<Jeff? Wenobrak trwa :v >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!