Zmrużyłam oczy. W głowie usłyszałam głos Kitito.
~ Nie sądzę żeby musiał wiedzieć, ale nie jest to też jakiś wielki sekret, więc możesz powiedzieć~ odparł.
- Idę do lasu Sharar- mruknęłam.
- Po co jeśli mogę wiedzieć?- spytał.
- Too już nie twój interes- spiorunowałam basiora wzrokiem i ruszyłam.
- Wiesz że tam jest niebezpiecznie? Nie sądzę żeby wadera o twojej budowie dała sobie tam radę- westchnął.
- Nie nie doceniaj mnie. Uważaj żebyś się nie przeliczył- odparłam zmieniając swoją postać.
Przywołałam swój miecz, a na ramieniu usiadł mi na w pół widzialny Kitito.
- Idziesz?- rzuciłam przez ramię.
<Kiba?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!