- Bo... A z resztą, co Cię to?! Nie chcę Ci tego mówić, bo nie muszę. - burknęłam.
Exan westchnął.
- Możesz już iść. Idź. Chcę być sama. - rozkazałam. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać, a przecież w jaskini mieszkają też inni, więc wybiegłam z niej w pośpiechu. Exan biegł za mną.
- Czy Ty możesz dać mi już spokój? Prawie w ogóle Cię nie znam, zostaw mnie!
Byłam tak rozdrażniona, że, nawet nie wiem kiedy, zmieniłam się w człowieka. Może jednak powinnam pójść do miasta? W sumie to nic takiego ludzie nie zrobili...
<Exan? Weny brak :c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!