- Choć wiesz.. - zaczęłam, spoglądając na kartkę. - Mój nos jest mniejszy. I ciemniejszy.
- Oj, czepiasz się.. - jęknął.
- Bom Pani Perfekcyjna, ot co. - zaprotestowałam, natychmiast się prostując.
- Współczuję twojemu przyszłemu partnerowi. - mruknął.
- Lodówce? - palnęłam z tępym uśmiechem. Usłyszałam ciche westchnienie basiora.
- Tak, Miu, lodówce. - przytaknął po chwili zmęczonym głosem. Uśmiechnęłam się triumfalnie i jeszcze bardziej wyprostowałam.
< Dikstra? 50-parę słów, tak krótko chyba jeszcze nie pisałam :') >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!