Przyznam, że byłam pod wrażeniem. Ja bym tak raczej nie potrafiła. To
prawda, coś tam napisałam w dzienniku April oraz dzienniku okrętowym,
ale to jednak nie to samo. Ściągnęłam z półki jedną z ksiąg i otwarłam
na przypadkowej stronie. Znajdował się na niej fragment mówiący o
podróży Amortencji i Miu na Ono i Onchao, jednorożcach. Odłożyłam
książkę na jej miejsce i rozejrzałam się wokół. Jaskinia złotej wadery
była ładna i przytulna, ale oczywiście mi i tak wydała się ciasna i
ograniczająca. Nie wiem, co mnie irytuje: czy to, że nie lubię takich
miejsc, czy też to, że podobne miejsca są niemal wszędzie? Odetchnęłam
głęboko.
- Chyba pójdę coś zjeść – oznajmiłam. Chciałam wyjść z jaskini sama, ale
Amortencja poszła za mną. Trudno. W sumie jej towarzystwo mi nie
przeszkadzało, ale nie byłam pewna, czy lubi jeść ryby.
- W pobliżu są sarny – stwierdziła z uśmiechem złota wadera.
- Nie to miałam na myśli – mruknęłam pod nosem, idąc za nową znajomą. Ta
jednak tego nie dosłyszała i po chwili obserwowałyśmy stadko
roślinożernych kopytnych z naszej kryjówki w krzakach. Coś mi mówiło, że
to nie będzie udane polowanie. Jednak zakradłam się z innej niż
Amortencja strony i zaatakowałam jakiegoś starszego osobnika. Ten, mimo
wieku nie był taką łatwą ofiarą, jak mi się wydawało. Cóż, pozory mylą.
Moja droga towarzyszka pognała za jakąś inną sarną, pozostawiając mnie z
trzydziestokilogramowym kozłem. Zraniłam go co prawda w nogę, więc nie
mógł biec, ale mimo to nie pozwalał mi do siebie podejść. W końcu
postanowiłam wykorzystać pewną sztuczkę. Zaczęłam biegać wokół niego w
kółko, by po jakimś czasie zmienić kierunek i wgryźć się w zad ofiary.
Ta przewróciła się, przygniatając mnie do ziemi. Potem wstała i uciekła,
najszybciej jak potrafiła. Pozostałam w pozycji leżącej i do powrotu
Amortencji oglądałam płynące po niebie obłoczki. Jeden z nich
przypominał Polikarpa, a drugi statek. Trzeci wyglądał jak sokół.
Czwarty i piąty nie zapadły mi w pamięć, a szósty i siódmy, no cóż, zbyt
szybko zmieniały kształt.
<Amortencjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!