Przebrałam się w suknie wieczorową i wyruszyliśmy na miasto. Weszliśmy do bogato zdobionej restauracji i wybraliśmy sobie w menu.
- Co podać? - zapytał kelner.
- Danie dnia. - odparł Nir.
Mężczyzna skinął głową i ruszył do kuchni. Po krótkim czasie wrócił z wspaniałymi potrawami.Większość z nich było dla mnie nowością.Po deserze ruszyliśmy do parku.Usiadłam na ławce i Nir powiedział.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Już to zrobiłeś ale możesz. - odparłam.
<Nir?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!