- Zaintrygowałeś mnie, nikczemniku, więc pokaż co tam masz.
- Nope.
- Mam użyć siły? - zapytałam, siląc się na poważny ton.
- Naprawdę, nie trzeba.
Wzruszyłam ramionami i dałam sobie spokój. Usiadłam obok Dikstry, a Cutt przypatrywała się nam z oddali.
- Muszę przeprosić towarzystwo, ale mam spotkanie z pewnym typem.. - zakomunikowała i wycofała się w busz.
- Wiesz o kogo chodzi? - zapytał po chwili basior.
- Rae. - odparłam jednym wyrazem. - Wiesz, za niedługo może będę ciocią ich szczeniąt. - dodałam, mrugając porozumiewawczo do Dikstry.
- To Cutt jest..
- Nie. Chyba. Choć Cuttle i dzieci..? - mruknęłam. - Huj z tym, jak żyjesz?
< Dikstra? :'D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!