Podszedłem do brzegu chcąc zapomnieć o lekkiej spinie. Na moim pysku jednak nie widniał uśmiech, byłem mordercą. Co najlepsze? przez chęć zemsty. A to nie pomogło, nie wygnało moich wspomnień z dzieciństwa.
Nagle Disapre zanurkowała i dosyć długo nie wypływała na powierzchnię. Pomimo, że ją skrzyczałem nie mogłem od tak jej pozwolić na utonięcie. Wbiegłem do wody, a ta akuratnie wynurzyła się. Z ulgą odetchnąłem jak powiedziała, że wszystko jest okej, w porządku. Raczyłem się do niej uśmiechnąć. Wadera nagle wykonała dziwny ruch- Machnęła łapą wywołując wielką lecącą na mnie taflę wody.
Początkowo nie zrozumiałem jej postępowania i z poważną miną stanąłem twardo na nogach. A jednak po kilku sekundach z chytrym uśmiechem sam ją zaatakowałem chłodną wodą.
-I co ,komu teraz głupio? - Wytknąłem język i ponowiłem swój ruch. Ta osłoniła się przed wodą łapami. Zachwiała się i upadła na plecy tworząc średnią falę. Tym bardziej się roześmiałem i pokazałem na nią pazurem. Jej zachowanie mnie zdziwiło. Myślałem, że odda mi sto razy gorzej. A tu? Ogarnęła się i odeszła w stronę brzegu. Zrobiłem coś nie tak? Może ona serio ma jakieś problemy? Pokiwałem pyskiem i ruszyłem w jej stronę.
-No co znów zrobiłem?
-Nic.
-Próbujesz być miły, pobawić się. A tu co? WIELKIE GÓWNO! bo się obrażasz. - Powiedziałem donośnym głosem, jednak tak aby nie zrobić jej przykrości. Disapre milczała, przez co miałem chęć odejścia od niej i niewrócenia. Ale nie! Nie pozbędzie się mnie tak łatwo. Trzeba ją jeszcze trochę powkurzać.
-No hello! Jestem Disapre i umoczyłam futerko, sorki memorki nie będę się bawić z takim fajfusem jak Ty! Weź sobie już lepiej idź, bo zawołam swój klub My Little Pony! - Powiedziałem sarkastycznie naśladując jej głos i gestykulując łapami jak to na "panienki" przystało.
___________
Disapre? XDDDDDDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!