- No może... - zamyśliłam się.
Podeszłam bliżej. Nagle zza krzaków wyskoczył ogromny smok. Nenyto stał w osłupieniu, lecz ja przyjrzałam się "bestii".
- Bahamut! - zawołałam.
- No Nenyto pojechałeś. Za ciekawe miejsce obrałeś sobie "legowisko" Bahamuta. - powiedziałam.
- Co?.. - zapytał Nenyto.
- Ech.. potem ci wytłumaczę. - rzekłam.
Usiadłam pod drzewem i czytałam dalej.
- Na serio musisz ciągle czytać?! - zapytał podenerwowany basior.
- Tak. - odparłam i wróciłam do jaskini.
Spoglądałam na książki. Wzięłam opasłą fioletową i nową księgę. W sumie nie była nowa.. Kan- D podarowała mi ją zanim odeszła. Historia watahy, święta , osoby należące do watahy , drzewa genealogiczne...
<Nenyto?>
Nie ogarniam...
OdpowiedzUsuń-W drugim, i trzecim zdaniu dialogu jesteśmy na tamtym "ciemnym" miejscu?
-Pomimo, że wyskoczył na nas smok Ty sobie ino czytałaś? I zostawiłaś mnie z Bahamut'em? ._.
Nie jestem chamski, ale czepiam się Twoich błędów. ;-; Bo nie kumam. Brakuje kilku kochanych szczegółów :v Które by mi ułatwiły życie, ok XD
Kahirku ale nie wiesz, że od ostatniego czasu życie powinno się utrudniać? XD
UsuńZaraz to ja Ci utrudnię życie w cd D:
UsuńKahir no kto bogatemu zabroni czytać? XD
UsuńA propos Kahir.. tak cię lubię że zostawiłam ci Bahamuta by mógł cię skonsumować XD
Usuń1. Tak jesteśmy.
2. Taaaaak XD
Z tego co mi wiadomo, Bahamut nie psiada leża na terenie watahy. Najprawdopodobniej przebywa w innym wymiarze, a hierarchia może przywołać go dzięki elementom umieszczonym w ich ciałach. Także opowiadanie bardzo mocno odbiega od realiów.
OdpowiedzUsuńKurczę racja xD
Usuń