24 paź 2015

Od Zera BlackFire - Cd. Isabelli

Zaskoczyła mnie tym pocałunkiem. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Objąłem ją w talii i odwzajemniłem całusa, nieznacznie go pogłębiając. O ile przed chwilą było mi zimno, to teraz czułem nieznośne gorąco, które wręcz gotowało mnie do środka. Odsunąłem twarz od Isabelli i uśmiechnąłem się. Na jej buzi pojawił się rumieniec, który tylko dodał uroku zmarzniętej istotce. Czy to możliwe, że taka cudowna kobieta mogła pokochać takiego osobnika jakim byłem ja? Jeśli tak, to stałem się najszczęśliwszym mężczyzną na Ziemi.
- Chodźmy, bo jeszcze mi tu zamarzniesz.- przerwałem cudowną ciszę
Odpowiedziała mi lekkim kiwnięciem głową. Swoją rękę przeniosłem z jej talii na dłoń i splotłem nasze palce. Ruszyliśmy przed siebie, podążając do majaczącego niedaleko gmachu hotelu.

<Isabella? Dzień zakochanych normalnie dzisiaj jest XD>

Aww :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!