Spacerując po nowej watasze, ujrzałem waderę. Nagle poczułem motylki w
brzuchu. Czułem się dość dziwnie. Czy to ... ? Nie, na pewno nie.
Podszedłem do samicy.
- Cześć, jestem Toboe.- Przedstawiłem się. - Ale ty możesz mi mówić Tobi.
- Dobrze wiedzieć. Jestem Idalia.- Odpowiedziała wadera.
- Piękne imię. Może chciałabyś się przejść ?- Zapytałem z nadzieją w głosie.
- Dobra.
Przez większość drogi milczeliśmy. Idalia wydawała się być bardzo
tajemnicza. Gdy doszliśmy do jakiejś łąki w końcu uznałem ,że pora
przerwać tą nie zręczną ciszę. Usiadłem na trawie.
- Dość cicha jesteś.- Zacząłem.
- Przynajmniej nie wchodzę ci w każde słowo.- Odpowiedziała.
- Może powiesz mi coś o sobie?- Zapytałem.
< Idalia? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!