18 paź 2015

Od Raphaela CD Cuttle


- Sprytnie. - zaśmiałem się. Zaciągnąłem się powietrzem. Wataha jakiś wilków. Zerknąłem na niebieskofutrą i uśmiechnąłem się lekko.
- Dobra, koniec lizania dupy. Jest tu wataha, prawda? - rzuciłem nagle. Wadera ponownie się zatrzymała, odwracając łeb w moją stronę. Podniosła znacząco jedną brew.
- Ja do tych twoich lizań się nie przyznaję. - prychnęła. - I tak, jest. - dodała, plując jadem niczym kobra. W myślach zacząłem przeklinać o niej, ale powstrzymałem się.
Wadera wzbudziła u mnie nie byle jakie zaciekawienie, co zdarza się bardzo rzadko. Jest w pewnym sensie zaszczytną osobą. Pewnie gdybym spytał się o dołączenie, wyśmiałaby mnie. Miałem już dość ciągłego łażenia, pora się zadomowić w jakimś miejscu.
- Więc jak się nazywa Alfa? Bo ty pewnie nią nie jesteś.- zaszedłem ją, po czym podbiegłem bliżej samicy.
- Dlaczego niby!? Mogłabym być, jestem na drugim stanowisku! Jej prawa łapa! - wydarła się.
- Więc przyjęłabyś nawet tak irytującego wilka jak ja? - spytałem szarmancko.
- TAK! - syknęła, odsuwając się odemnie. - Znaczy... Nosz kuźwa! - przeklęła.
*
- Proszę, to jaskinie, woda, drzewa ite de i te pe. Nie chce mi się gadać, dlatego idź i nie przeszkadzaj mi więcej. - machnęła łapą na odczepnego. Przewróciłem oczami.
- Dziękuję bardzo. - odpowiedziałem, pokazując zęby. Wadera wzbrzuyła się.
- Przestań je tak szerzyć, jak Ci się chce to idź to ortodonty, dentysty! - warknęła.
- No proszę, miałem właśnie taki zamiar. A teraz żegnaj, Cuttle, muszę uciekać, załatwić parę spraw. - odwróciłem się i zacząłem powoli iść przed siebie.
- Czekaj! - zawołała za mną. - Jak się w ogóle nazywasz!? - dopytywała się.
- Raphael, dla Ciebie Rae, złotko.- spojrzałem przez ramię i wskoczyłem w krzaki.

Cuttusiu kochany? :3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!