3 paź 2015

Od Moon CD Dijstry

Rumieniec na pysku Dijstry idealnie zlał się z barwą jego futra. Dla innej dziewczyny byłby to znak do dalszej "akcji", ja jednak postanowiłam trochę spuścić z tonu, dać mu więcej przestrzeni intymnej, osobistej. No bo jeszcze by się zakochał... A w swoim długim życiu zdążyłam poznać cenę miłości. Był nią świdrujący od środka ból po stracie ukochanej istoty. Odwróciłam się tyłem do basiora, by (nawet nie wiem jak) nie zobaczył, że jestem zamyślona i zmieszana. Włożyłam maskę stylizowanej obojętności- tę samą, której używałam i udoskonalałam przez lata. Po prostu... To był odruch, zwykłe przystosowanie się do tego okrutnego świata. Przebiegłam wzrokiem po przestrzeni na dole. Nie było tam nikogo, pusta polanka.
- Twój kochaś się ulotnił.- rzuciłam zadziornym tonem- Więc wygląda na to, że zostaliśmy sami.

<Dijstra? Wyzwanie przyjęte ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!